Przepełnione tęsknotą czerwcowe popołudnie. Obok, brzmienia latynoskiej gitary. Czyż nie pięknie byłoby mieć małą knajpkę? Na stromym zboczu, gdzieś nad Adriatykiem. Zapach świeżych ryb i otwarcie! Otwarcie w dwie godziny po tym, kiedy otworzyć, zgodnie z tabliczką, należy. Miejsce, w którym wszystko porusza się wolniej, gdzie z rozkoszą pije się krystaliczną wodę z kranu, gdzie mam swój stolik z widokiem na malachit wód. Czytam gazetę. Kolejny artykuł zapijam lampką wina.
AKWARELA I TUSZ NA PAPIERZE [21X30]